Wspólne pieczenie z Anitą zaowocowało takim chlebem, którego ja bym ostatnim paluszkiem nie tknęła - nie cierpię kminku w chlebie, a jednak coś zaskoczyło - zapach, prażonego kminku i dopiekanego chleba posmarowanego z wierzchu roztopionym masłem zmusił mnie do spróbowania i stwierdzam, że smaki w życiu się zmieniają :)
chleb jest pyszny !
Chleb pochodzi z Ukrainy, tam używają do jego pieczenia kwaśnego mleka, takiego od krowy, które samo się skwasi, takiego za jakim tęsknię, a u nas już dostać nie mogę.
Ostatnim moim wynalazkiem są mlekomaty, mleko z nich jest bardzo smaczne, ale najbliższy mam 35 km stąd, więc po samo mleko to za daleko. Do chleba użyłam kwaśnego mleka kupionego w sklepie, to nie ten smak, poza tym też jest pasteryzowane..
Można za radą autora do zwykłego mleka dodać kilka łyżeczek jogurtu lub maślanki, ewentualnie soku z cytryny, wymieszać i zostawić do skwaszenia na 30 minut, będzie to taka imitacja kwaśnego mleka ;)
Chleb żytni z kminkiem ( light caraway rye bread )
z książki "The handmade loaf" Dan Lepard
Zaczyn:
125 g wody
50 g kwaśnego mleka
1 łyżeczka rozkruszonych świeżych drożdży ( 10 g)
175 g mąki żytniej chlebowej ( typ 720 )
Do miski wlać mleko z wodą, rozpuścić drożdże, następnie dodać mąkę żytnią i wszystko razem dobrze wymieszać. Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do fermentacji na 2 godziny.
Ciasto chlebowe:
1 łyżeczka prażonych ziaren kminku
50 g mąki żytniej chlebowej 720
150 g mąki pszennej, chlebowej ( dodałam 50 gr )
1 łyżeczka soli morskiej
125 g wody
1/4 łyżeczki rozkruszonych świeżych drożdży ( 4 g )
1 łyżeczka słodu - pominęłam nie posiadam
zaczyn j/w
dodatkowo do posmarowania chleba w trakcie pieczenia: 1 łyżka roztopionego masła
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, kminek wsypujemy do naczynia żaroodpornego i prażymy 10-12 minut.
Do dużej miski wsypać mąkę żytnią, mąkę pszenną i sól.
W drugiej misce rozpuścić w wodzie drożdże, dodać słód, prażone ziarna kminku (trochę ziaren odłożyć do posypania bochenka) i wlać do przygotowanego wcześniej zaczynu.
Lekko wymieszać, następnie całość wlać do miski z mąką i zagnieść miękkie ciasto. Ciasto było bardzo luźne, dlatego dosypałam 50 g maki pszennej
Dobrze wyrobione ciasto złożyć w kwadrat o bokach 10 cm, następnie zrolować i przełożyć do naoliwionej i obsypanej mąką foremki. Posypać ziarnami, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny.
Zaczyn:
125 g wody
50 g kwaśnego mleka
1 łyżeczka rozkruszonych świeżych drożdży ( 10 g)
175 g mąki żytniej chlebowej ( typ 720 )
Do miski wlać mleko z wodą, rozpuścić drożdże, następnie dodać mąkę żytnią i wszystko razem dobrze wymieszać. Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do fermentacji na 2 godziny.
Ciasto chlebowe:
1 łyżeczka prażonych ziaren kminku
50 g mąki żytniej chlebowej 720
150 g mąki pszennej, chlebowej ( dodałam 50 gr )
1 łyżeczka soli morskiej
125 g wody
1/4 łyżeczki rozkruszonych świeżych drożdży ( 4 g )
1 łyżeczka słodu - pominęłam nie posiadam
zaczyn j/w
dodatkowo do posmarowania chleba w trakcie pieczenia: 1 łyżka roztopionego masła
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni, kminek wsypujemy do naczynia żaroodpornego i prażymy 10-12 minut.
Do dużej miski wsypać mąkę żytnią, mąkę pszenną i sól.
W drugiej misce rozpuścić w wodzie drożdże, dodać słód, prażone ziarna kminku (trochę ziaren odłożyć do posypania bochenka) i wlać do przygotowanego wcześniej zaczynu.
Lekko wymieszać, następnie całość wlać do miski z mąką i zagnieść miękkie ciasto. Ciasto było bardzo luźne, dlatego dosypałam 50 g maki pszennej
Dobrze wyrobione ciasto złożyć w kwadrat o bokach 10 cm, następnie zrolować i przełożyć do naoliwionej i obsypanej mąką foremki. Posypać ziarnami, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny.
trochę nie rozumiałam tego co napisał Dan, więc uwałkowałam prostokąt długości foremki, zrolowałam jak rolade i łączeniem w dół włozyłam do foremki w celu rosnięcia
Piekarnik nagrzać do 220 stopni C. Piec 50 minut. - piekłam jakiś 5-7 minut krócej
Po 30 minutach pieczenia posmarować wierzch bochenka roztopionym masłem.
Studzić na kratce.
Piekarnik nagrzać do 220 stopni C. Piec 50 minut. - piekłam jakiś 5-7 minut krócej
Po 30 minutach pieczenia posmarować wierzch bochenka roztopionym masłem.
Studzić na kratce.
Podziwiam, nie mogę się napatrzeć! U Ciebie na taki bardziej puszysty wygląda, u mnie na zbity, ale to tylko tak wyszło na zdjęciach, bo naprawdę jest lekki, pyszny.
OdpowiedzUsuńPieczemy dalej :)
pewnie dlatego, ze Ty dałas pełnoziarnistą żytnią, a ja chlebowa :) ale pachnie z pewnością tak samo :D
OdpowiedzUsuńpuszysty, fajny,u nas nic nie zostało...
aż sobie chyba zapiszę ten przepis, do wypróbowania gdy będę u rodziców, z prawdziwym kwaśnym mlekiem ;)
OdpowiedzUsuń