poniedziałek, 26 lipca 2010

40 % Chleb żytni z kminkiem

Powrót ze szpitala, to powrót do normalnego jedzenia i gotowania 
radość nie tylko dla mnie, ale dla bardzo wygłodniałej córki, która na widok szpitalnych zlewków miała odruch zwrotny i dla męża pozostałego o gotowych wyrobach z Lidla
W sobotę córka poprosiła o kluski na parze, wyszły wyśmienite, ale baterii w aparacie jeszcze niezdążyłam naładować, więc kluski z przepisem będą kiedy indziej.
Odświeżyłam zakwas i wzięłam sie za zaległości z  Piekarni po godzinach
Już ten chleb robiłam, co dziwota, bo ja za kminkiem w chlebie nie przepadam, może mało powiedziane, ja takiego chleba w ogóle nie jadam, nie smakuje mi, a jak juz zjeśc musiałam to  kminek zawsze wydłubywałam
Kminek w całości więc odpada, ale mielony i owszem, uwielbiam posypac nim schabowego, uwielbiam go w gulaszu i w chlebie też smakuje, zapach mielonego kminku zniewala i jest całkiem inny niż tego w ziarenkach, przynajmniej dla mnie ;)


To moja mała zmiana w tym przepisie


Nie bardzo mi ten chleb wyszedł, dziwnie popękał, myślę, że to przez mąką, której użyłam, ale smak jest świetny, więc to nie całkowita porażka 
A że z przepisu wychodzą dwa duże bochenki, które by u mnie nie zeszły w tydzień, bo Kuba na wczasach, to z połowy porcji zrobiłam bułeczki, te zejdą szybciej





40% żytni z kminkiem

Zaczyn:
przepis autorstwa Hamelmana
zaczerpnięty z Piekarni po godzinach



400g maki żytniej razowej
332g wody
20g (2 łyżki) zakwasu (żytniego razowego najlepiej
)

Ciasto chlebowe:

600g maki pszennej chlebowej wysokoglutenowej
348g wody
2 1/2 łyżeczki kminku ( u mnie kminek mielony)
1 łyżka soli
12g świeżych drożdży lub 1 łyżka drożdży instant
plus cale ciasto zakwaszone minus 2 łyżk
i

Składniki zakwasu wymieszać i zostawić na 14-16 godzin w temperaturze 21C.
Wymieszać dokładnie składniki ciasta chlebowego wraz z zakwasem ok 3 min, sprawdzić hydrację i znów wyrabiać, aż do utworzenia się silnego glutenu ok 3-4 min.
Ciasto jest gęste i lepkie.
Zostawić do wyrośnięcia 1 godz.
Podzielić i ukształtować dwa bochenki.
Zostawić znów do wyrośnięcia na 50-60 min w 25-28C (moje wyrastają w torbie w słońcu na parapecie).
Naciąć i wsadzić do pieca (na rozgrzany kamień) 240C na 15 min, potem temperaturę obniżyć do 230C i piec kolejne 20-25 min.


Smacznego :)










sobota, 17 lipca 2010

Drożdżowe grahamki

W tak upalne dni jak te nie mam siły na przygotowywanie zakwasu, żeby upiec chleb i jeśli tylko zauważam jeszcze, że na następny dzień nie będę miała co zjeść na śniadanie - robię szybkie drożdżowe bułeczki graham
Przepis jest bardzo uniwersalny, robię z niego bułeczki, cebulaki, a nawet pizze z tuńczykiem i papryką.
Wszystko zgodnie z dietą Montignaca.

Bułki graham 
przepis na Cebulaki zaczerpnięty z forum Montignaca

4 dkg drożdży świeżych
1 łyżeczka fruktozy
pół szklanki ciepłego mleka 1,5 %
1 łyżeczka mąki graham 1850

Drożdże zgnieść z fruktozą aż do ich rozpuszczenia, dodać mąkę i ciepłe mleko
Zostawić na 15 minut

Następnie dodać
3 szklanki mąki graham 1850
1 białko jaja
1 łyżeczkę soli
pół szklanki mleka 1,5 %
2 łyżki oliwy z oliwek

Zagnieść dokładnie ciasto, gdy będzie już elastyczne, zostawiamy je pod przykryciem aż podwoi objętość. 
Ciasto powinno być miękkie, gdy będziemy dosypywać mąkę, bułki będą twarde
Gdy ciasto urośnie odrywamy z niego kawałki i zawijamy bułeczki. Kładziemy na blachę wyłożona papierem i posypana mąka, smarujemy z wierzchu białkiem, przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Bułki można posypać płatkami owsianymi, lub słonecznikiem - to już dla drugofazowców ;)
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20-30 minut

Bardzo fajne z tego przepisu wychodzą cebulaki lub pieczarkowce 
w bułeczce robimy wgniecenie spodem szklanki, dajemy do środka zeszkloną na łyżce oliwy cebulę, lub pieczarki i posypujemy oregano. Czas pieczenia może być krótszy.

Smacznego :)




piątek, 16 lipca 2010

ten krążek, złoty krążek :))




Długo szukałam fajnego przepisu na ciasto
Lubimy nie za cienką, ale nie za grubą, przypieczoną od spodu z miękkim, wyższym brzegiem
Znalazłam go w sieci kilka dobrych lat temu
i jestem wierna jak pies
bo u nas lepszej pizzy w żadnym lokalu nie robią :))
Często karmię nią moich gości, ciasto można zrobić dzien wczesniej i trzymac w lodówce przez 24 godziny, wystarczy je tylko odgazowac w pierwszych godzinach.

A na wierzch - tu mozna popuścic wodze fantazji
U nas tradycyjnie jeden krażek musi być z salami i oliwkami
Czasem ląduje boczek z cebulą
albo szynka parmeńska
lubimy tez połączenie kurczaka, kukurydzy i curry
najważniejszy jest tylko sos pomidorowy, którym smaruję pizze, ten sie nigdy nie zmienia
i mozzarella
innego sera na pizze nie używam

Spróbujcie, napewno pokochacie, a przygotowanie wcale nie jest trudne
z tego przepisu wychodza dwa duże placki, mozna podzielić na pół i zrobić tylko jeden krążek

Pizza

800 gr mąki
4 dkg drożdży świeżych
1 łyżka cukru
2 płaskie łyżeczki soli
2 szklanki wody
7 łyżek dobrej oliwy z oliwek

Drożdze rozcieramy z cukrem, dodajemy łyżkę mąki, pare łyżek wody, mieszamy i odstawiamy na 15 minut.
Dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto. Nie bójcie się nim walnąc o blat kilka razy, zagniatamy 10 minut, ciasto będzie bardziej spręzyste. Jesli chcemy jeśc od razu to odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut, nastepnie formujemy placki, nakładamy składniki i wrzucamy do pieca
Jesli mamy w zapasie trochę czasu, to ciasto przekładamy do miski, przekrywamy folią spiożywcza i wrzucamy do lodówki, po godzinie musimy je odgazowac, czyli wbić swoją pięśc w mięciutkie ciasto :) zagnieść trochę i włożyć z powrotem do lodówki, po godzinie można ciasto formowac w placki. Ciasto mozna zostawić w lodówce przez następną dobę, nic się z nim nie stanie, wręcz przeciwnie, zyska jeszcze na smaku.
Ciasto formujemy w koło, zostawiamy wyższy brzeg, najlepiej przed formowaniem posmarowac ręce oliwą, naoliwione ciasto pozostanie z wierzchu delikatnie przypieczone, ale nie zrobi się twarde. Blachę posypujemy mąką, pozwoli naszemu spodowi się fajnie przypiec.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 230 stopni około 15-20 minut

Sos do pizzy to nic trudnego, jego zrobienie zajmuje kilka minut, plus 10-20 minut na odparowanie wody a smak pizzy całkowicie się zmienia

Sos do pizzy
puszka pomidorów krojonych
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, oregano, bazylia lub zioła prowansalskie do smaku

pomidory wrzucamy do garnka, najlepiej sprawdza się garnek teflonowy, nic nam się nie przypali ;)
wciskamy lub ścieramy na tarce z drobnymi oczkami ząbki czosnku, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, wsypujemy zioła i zostawiamy na małym gazie do odparowania wody - około 10-20 minut. Sos mozna zmiksowac blenderem, ja jednak lubię te kawałki pomidorów. 
Sosem smarujemy spód pizzy, posypujemy startą mozzarellą i wykładamy ulubione składniki. Wierzch delikatnie posypuje świeżo zmielonym pieprzem i oregano, lub mieszanka przypraw do pizzy.

Smacznego :)


środa, 14 lipca 2010

Racuchy z jabłkami i rodzynkami i zakwas żytni


Nigdy nie próbowałam robić innych te są perfekcyjne !
Nie są tłuste, są puszyste, a rodzynki dodają im niezwykłego posmaku.


Nie pamiętam skąd mam ten przepis,  jest już w moim kajecie ponad 10 lat, zachlapany od ciasta, z przeliczeniem na połowę porcji napisanym czerwoną kredką dziecka, oczywiście robienie racuchów z połowy porcji sensu u nas nie ma.


zdjęcie tylko jedno, bo jak zwykle padły baterie w aparacie, a gdy się naładowały racuchów już nie było


Racuchy z jabłkami i rodzynkami


500 gram mąki
5 dkg drożdży świeżych
2 jajka
1 1/2 szklanki mleka
płaska łyżeczka soli
3 łyżki cukru
rodzynki i jabłka - ilość wedle uznania, my lubimy dużo, daję cztery jabłka pokrojone w kostkę i około 100 gr rodzynek


Drożdże rozrobić z letnim mlekiem. Do maki dodajemy jajka, drożdże, cukier i sól. Mieszamy drewniana łyżką, ciasto powinno być lekko lejące. Po wyrobieniu dodajemy jabłka i rodzynki i odstawiamy przykryte ściereczką do wyrośnięcia na niecała godzinę - przy tym cieple jakie jest teraz wystarcza 30 minut.


smażymy na dużej ilości oleju kładąc łyżką na gorący olej  formując placuszki. 
Po usmażeniu układamy na papierowym ręczniku i posypujemy cukrem pudrem.


Smacznego :)




Dla Ani przypomnę jeszcze jak się robi zakwas żytni :)


Zakwas żytni


50 gr maki żytniej 2000
50 gr wody


wymieszać i odstawić w cieple miejsce na 24 godziny


Następnego dnia zostawić łyżkę mieszaniny, dołożyć 50 gr mąki i 50 gr wody, odstawić na 24 godziny


Tą sama czynność powtarzamy następnego dnia.
Po trzech dniach nasz zakwas powinien już pięknie bąbelkować i mieć zapach drożdży
jest już gotowy, ale jest jeszcze słaby żeby zrobić na nim chleb, dlatego należy brać go więcej niż podaje przepis i dołożyć trochę drożdży. Im zakwas starszy tym mocniejszy





niedziela, 11 lipca 2010

Ulubiony sniadaniowy

Mój ulubiony chleb codzienny, który przerobiłam na potrzeby MM
Bardzo lubię go robić, bo nie wymaga wiele pracy, a robię go przynajmniej raz w tygodniu


Chleb z San Francisco wersja MM
oryginalny przepis zaczerpnięty ze strony Liski


moja modyfikacja 


250 gram zakwasu żytniego
400 gram mąki graham 1850
200 gram maki orkiszowej pełny przemiał
375 gram wody
1,5 łyżeczki soli
4 gramy drożdży suszonych 
2 łyżki octu balsamicznego bez cukru
1 łyżka fruktozy


Drożdże i fruktozę rozpuścić w wodzie, odstawić na 15 minut
Dodać make orkiszową i 200 gram mąki graham, sól, ocet balsamiczny, zakwas.
Wymieszać i odstawić na godzinę. 


Dodać pozostała make i zagnieść ciasto. Przełożyć do formy wysmarowanej oliwa i obsypanej mąką żytnią. Zostawić do wyrośnięcia. Piec w piekarniku nagrzanym do 220 stopni przez 40 minut, po upływie czasu wyjąc z formy i wstawić jeszcze na 10 minut do piekarnika.
Ostudzić na kratce.
Ja piekę w glinianej formie chlebowej, dlatego wstawiam go do zimnego piekarnika i przedłużam czas pieczenia o 10 minut.


Pyszny na węglowe śniadanie, świetnie smakuje zarówno z dżemem na fruktozie jak i z pastą z tuńczyka :)
Moje wersja z pastą z zielonego groszku, przepis na ta pastę wzięłam od Polki zmodyfikowałam na potrzeby mm 
a tu oryginalny przepis 

Pasta zielona


½ szkl. zielonego mrożonego groszku
2 ząbki czosnku
2 limonki lub cytryny
2 łyżki tahini*
oliwa z oliwek
sól
świeżo mielony czarny pieprz
szczypta płatków chilli

Groszek blanszujemy przez 2 minuty we wrzątku. Studzimy.
Wyciskamy sok z limonek i miksujemy go z lekko posiekanym czosnkiem i solą.
Dodajemy groszek i miksujemy (jeśli całość jest za gęsta, dodajmy odrobinę wody).
Dodajemy pastę tahini, oliwę z oliwek i całość miksujemy na kremowa masę.
Doprawiamy i odstawiamy na minimum pół godziny do lodówki.

*tahini możemy wykonać samemu w bardzo szybki sposób
wystarczy uprażyć sezam ( uważając aby się nie przypalił ! )
i zmiksować go blenderem z olejem sezamowym i oliwą
w proporcjach 10 łyżek sezamu + 2 łyżki oleju sezamowego + 2 łyżki oliwy

Smacznego :)















piątek, 9 lipca 2010

Powitanie

Odkąd przeszłam na dietę Montignaca musiałam nauczyć się piec chleb
U nas nie można dostać chleba z maki pełnoziarnistej, bez cukru, karmelu i innych śmieci
I tak się zaczęło, mimo, że pierwszy chleb to była totalna porażka, to im dalej w to brnęłam , tym bardziej chciałam piec prawdziwy chleb na zakwasie, taki wielki bochen, z którego można ukroić wielka pajdę chleba, posmarować gęstą śmietana i posypać cukrem, usiąść na trawie i marzyć.
z masłem i solą tez uwielbiam :)

Upiekłam już wiele chlebów, łatwe to nie jest, często mi coś nie wychodzi, ale nie poddaje się.
dopiero teraz zakładam dla nich jakiś notatnik, przyznam szczerze przyda mi się, bo wiecznie wszystkiego szukam, a i pamiątkę jakąś z tej przygody mieć będę.

To mój wczorajszy chleb, bardzo go lubię, choć nie jest wcale dietetyczny ;)

Francuski chleb wiejski
przepis J. Hamelmana
żródło


skladniki na zaczyn 270g:
  • 30g zakwasu
  • 140g maki pszennej 
  • 10g maki zytniej 2000
  • 90g wody
skladniki na ciasto chlebowe 1700g:
  • 800g maki pszennej
  • 450g wody
  • 1 lyzka soli
  • 270g zaczynu jw.
Z tej ilosci skladników wychodzi ogromny, wiejski bochen. Aby otrzymac mniejszy mozna skladniki podzielic na pól, pamietajac jednak, ze do zakwaszenia zaczynu potrzebne jest zawsze nie mniej niz 2 lyzki zakwasu (20-25g). 

    1. Skladniki zaczynu wymieszac, odstawic przykryte na 12-14 godzin w temperaturze pokojowej.
    2. Nastepnego dnia wymieszac make z woda do calkowitego polaczenia skladników. Odstawic w przykrytej misce na ok. 1 godzine. 
    3. Dodac sól, jeszcze raz krótko zagniesc i polaczyc z zaczynem. Zagniatac przez kilka minut, ewentualnie skorygowac jeszcze ilosc maki lub wody; ciasto powinno byc srednio scisle.
    4. Ciasto powinno odpoczywac przykryte ok. 2 do 2,5 godzin. W trakcie odpoczynku, kilkakrotnie w odstepach czasowych co ok. 60 minut nalezy je odgazowac, aby uzyskac gladka i równa powierzchnie.  W tym celu rozplaszczamy kule ciasta lekko uderzajac w jego powierzchnie, nastepnie z kazdej strony zawijamy na szerokosc ok. 1/3 plat ciasta do srodka . W ten sposób napinamy dolna czesc, która potem bedzie tworzyla wierzch bochenka.
    5. Uformowac jeden duzy bochenek (badz dwa male), poslugujac sie metoda zawijania jak wyzej, tak aby uzyskac gladka powierzchnie chleba, wkladamy go delikatnie (zlepieniem do góry) do koszyka do wyrastania.  Czas wyrastania ok. 2 do 2,5 godzin w temperaturze pokojowej. W chlodzie (10⁰C) mozna ten czas przedluzyc do 8 godzin, w lodówce (ok. 6⁰C) do 18 godzin. 
    6. Przed wlozeniem do pieca zalecana jest próba, czy chleb jest dobrze wyrosniety. Kiedy po nacisnieciu palcem ciasto wraca natychmiast do pierwotnego ksztaltu jest jeszcze za wczesnie;  gdy potrzebuje troche czasu zanim wyrówna sie jego powierzchnia  jest gotowe do pieczenia.  
    7. Chleb wyjac, delikatnie odwrócic, kilkakrotnie naciac. Piec w lekko naparowanym piekarniku w temperaturze 240⁰ C  ok. 35-45 minut.


Mój chleb rosnął niecałe 5 godzin, jest pyszny



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj przepis