Tak, bardzo lubię ten chleb z Lidla, ale przeszkadza mi w nim soja,
Zamiast soi dodałam pestki dyni, które zawierają wiele minerałów i cudowne kwasy omega 3.
Dlatego szukałam przepisu, który pozwoli przygotować mi ten chleb bez dodatku soi.
Przepis znalazłam na blogu Moje Małe Czarowanie poprawiłam tylko czas i temperaturę pieczenia, żeby chleb był rumiany, chrupiący i wilgotny w środku.
I uwierzcie ten chleb wychodzi chyba smaczniejszy niż ten z marketu ;)
I nie jest trudny, wymaga tylko trochę czasu, ponieważ leżakuje w lodówce ok 17 godzin, mój nawet leży ok 20 godzin, to już nie ma wielkiego znaczenia, najważniejsze, żeby drożdże zrobiły swoje czyli nie może być za krótko.
Zachęcam wszystkich do spróbowania, zróbcie swój chleb lepszy i zdrowszy niż sklepowy
Domowy Chleb Drwala
- 20 g drożdży świeżych ( można dac suszone, wystarczy opakowanie to 7 g)
- 300 g mąki pszennej ( 550 lub 650 )
- 200 g mąki żytniej 720
- 370 g wody ( ok 400 ml )
- 1,5 łyżeczki soli
- 4 g słodu jęczmiennego
-1 łyżeczka melasy
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 łyżki słonecznika
- 3 łyżki pestek dyni
Składniki wrzucamy do miski, mieszamy do połączenia składników, przykrywamy miskę folią spożywczą, lub wsadzamy do jednorazówki i umieszczamy miskę w lodówce na 17-20 godzin.
Po wyjęciu z lodówki ciasto odgazowujemy wbijając w nie swoją pięść, powinno wyjść z niego powietrze, przykrywamy i odstawiamy na blacie na godzinę.
Po godzinie powtarzamy czynność odgazowania i odstawiamy na kolejną godzinę.
Powtarzamy czynność raz jeszcze i odstawiamy na kolejną godzinę.
Wykładamy ciasto na omączony blat, używając łopatki do ciasta przecinamy ciasto na pół, składamy je w podłużne bagietki, rolując je zaznaczamy cienkie końcówki.
Układamy na desce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Przed końcem czasu nagrzewamy piekarnik do temperatury 250 stopni, jesli ktoś ma funkcję pieczenia z para, to jak najbardziej należy z niej skorzystać, w innym przypadku wrzucamy do nagrzanego piekarnika kostki lodu, które utworzą nam parę ( uwaga na gorącą szybę ! )
Gdy piekarnik jest nagrzany i naparowany wkładamy do niego bagietki, uprzednio nacinając je po skosie ( najlepsza żyletka )
Pieczemy 15 minut, zmniejszamy temperaturę do 230 i pieczemy kolejne 30 minut, Chleb wyjmujemy, dajemy mu się ostudzić i możemy jeść
Życze smacznego
Zachęcona się czuję:)
OdpowiedzUsuńzachęcam szczerze, jak już miałam tyle chęci żeby wkleić tu ten przepis, to znaczy, ze chleb jest wart upieczenia :)
Usuńnie wątpię, że lepszy niż sklepowy. i jak to się mówi: łelkombak ;)
OdpowiedzUsuńOlu chciałabym ten back, ale ja chyba już nie potrafię tak regularnie i szczerze :) dużo robię, nawet ziołowo sie wkręcam ale ta dokumentacja zdjęcia i opis..na to mi własnie czasu brakuje :) ale miło czasem wpaść i widzieć, ze ktoś pamięta ;) pozdrawiam serdecznie :*
UsuńCudowny! Mam tylko dylemat - czym zastąpić słód?
OdpowiedzUsuńUściski!
Anno Mario no niestety slod ciężko zastąpić można go po prostu pominąć, chleb co prawda nie będzie miał tego pięknego pulchnego,, brazowego miazszu i pięknego zapachu, ale mam nadzieję ze nie straci wiele na jakości. No ale od czego są eksperymenty, trzeba spróbować :) ja dziś spróbuje nastawić ten chleb na mace pszennej graham i ciekaaa jestem co wyjdzie :) powodzenia sciskam również :*
OdpowiedzUsuńTak myślałam... No cóż, nie upiekę więc dziś, tylko zaczekam na kuriera ze słodem:)
UsuńDziękuję i przesyłam pozdrowienia!
I to lubię :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny Ci wyszedł, ładniejszy od mojego ha ha, ale o to chodzi.Z temperaturami to tak jest że podaje sie przybliżone a każdy powinien sam dostosowac do swojego piekarnika.
OdpowiedzUsuńCiesze sie że udalo mi się pomóc wyczarować piekny bochen.
Dziękuję Doroto, prawda taka, ze gdyby nie Twój przepis to chleb nie byłby taki smacznny :) a temperatura pieczenia oczywiście w każdym piekarniku różna ja daje ciut wyższa niż w przepisie, mam większy piekarnik i mi nie dopieka, ale tu przy wypiekaniu wysoka temperatura i naparowanie piekarnika jest bardzo wskazane :)
OdpowiedzUsuńJakiego słodu powinno się użyć ? Jasny, karmelowy ciemny.? W ziarnach czy mielony?
OdpowiedzUsuńUżywam tu jeczmiennego slodu ciemnego mielonego, widać go na ostatnim zdjęciu :)
UsuńO faktycznie nie zauważyłam, dziękuje za odp:)
Usuń*]chciałam kupić poprzez Allegro i okazało się, ze to nie takie proste bo słodów okazało się kilka rodzajów :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCzy słod jeczmienny moze byc??
OdpowiedzUsuńTak, takiego właśnie używam.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńSkąd wziąć melase? gdzie to się kupuje...https://etrala.blogspot.com/logout?d=https://www.blogger.com/logout-redirect.g?blogID%3D7505515436087537347%26postID%3D870848829732462759
Ja kupuję w Netto lub w Intermarche, stanowisko że zdrowa żywnością. Jak nie masz melasy możesz dać miód.
UsuńSłodu używasz w proszku czy w syropie?
OdpowiedzUsuń