Nigdy ich nie robiłam, nigdy nie jadłam, kuchnia indyjska jest mi szczególnie daleka, mimo, ze ćwiczę jogę, to do całej ideologii mnie nie ciągnie. Joga ma mi pomagać z kręgosłupem i stawem skokowym i tyle.
No ale jak już miałam zrobić całe te chlebki, to nie mogłam ich zjeść z masłem.
Zaczęłam szukać, czegoś co mogłabym zrobić ze składników domowych, angina w końcu trzymała mnie z daleka od sklepu. Znalazłam coś co pomogło mi wykorzystać zalegająca ciecierzycę.
Na tym nie koniec, bo podstawą w kuchni indyjskiej są przyprawy, szczególnie garam masala
Ja takiej w domu nie mam, ale szuflada z przyprawami biedna nie jest i składniki znalazłam...i zrobiłam
GARAM MASALA
z blogu Ko ko ko
przepis najprostszy, podstawowy, do którego możemy dodać inne składniki wedle smaku i uznaniaMangoes & curry leaves Jeffrey Alford, Naomi Duguid
1 łyżka ziaren czarnego pieprzu
1/4 szklanki nasion kolendry
1/2 szklanki goździków
1 łyżeczka nasion zielonego kardamonu
2,5 cm laski cynamonu lub cassia ( jako, że nie posiadam, do zmielonych nasion dodałam łyzkę mielonego cynamonu )
Patelnię o grubym dnie mocno rozgrzej. Wrzuć przyprawy i podgrzewaj na średnim ogniu potrząsając patelnia przez około 3 minuty. Kardamon ołup ze skorupek, przeżuć wszytko do młynka lub moździerza i zmiel. Przechowuj w ciemnych, chłodnym miejscu nie dłużej niż 2 miesiące (po tym czasie aromat niektórych przypraw osłabnie i niektóre składniki, np. goździki, mogą stać się zbyt dominujące).
z blogu Filozofia smaku
1 mała cebula drobno posiekana
120 g ciecierzycy
ząbek czosnku posiekany
pół łyżeczki świeżego imbiru startego lub mielonego
pół łyżeczki garam masala
pół łyżeczki kuminu
1/4 łyżeczki chilli w proszku
pół łyżeczki mielonej kolendry
1/4 łyżeczki kurkumy
sól do smaku
200 g pomidorów lub puszka pomidorów krojonych
pół pęczka posiekanej natki pietruszki
Ciecierzyce należy namoczyć, najlepiej zostawić ja na noc w wodzie, następnego dnia wymienić wode i ugotować ciecierzyce do miękkości, około 1,5 godziny.
Na patelni wlewamy dwie łyżki oliwy lub sklarowane masło, smażymy cebulę pokrojona w drobna kosteczkę. Po 3 minutach dodajemy kumin, garam masala, imbir, kurkumę, kolendrę i czosnek. Smażymy ciągle mieszając, aż przyprawy zaczną wydzielać aromat. Dodajemy ciecierzycę, rozgniecione pomidory i sól, jeśli jest za gęste dodajemy wody z gotowania ciecierzycy. Gotujemy około 5 minut. Podajemy obficie posypane natką pietruszki.
Chlebki Naan
Weekendowa piekarnia
150ml ciepłego mleka
2 łyżeczki cukru
15g świeżych drożdży (u mnie) lub 1 1/2 łyżeczki instant
450g zwykłej pszennej mąki
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju (plus jeszcze trochę do natłuszczenia miski)
5 łyżek płynnego jogurtu (można też użyć maślanki)
oliwa do smarowania chlebków
150ml ciepłego mleka
2 łyżeczki cukru
15g świeżych drożdży (u mnie) lub 1 1/2 łyżeczki instant
450g zwykłej pszennej mąki
½ łyżeczki soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki oleju (plus jeszcze trochę do natłuszczenia miski)
5 łyżek płynnego jogurtu (można też użyć maślanki)
oliwa do smarowania chlebków
Umieścić mleko w misce, wymieszać z łyżeczką cukru i pokruszonymi drożdżami. Wymieszać, odstawić na 15-20 minut, aż drożdże się rozpuszczą, a rozczyn pokryje bąbelkami. Przesiać mąkę, sól i sodę do dużej miski (np. od miksera). Dodać pozostały cukier, wyrośnięty rozczyn, olej, jogurt/maślankę. Wymieszać składniki, aż się połączą. Wyrabiać ciasto ok. 10 minut (ciut mniej mikserem), aż będzie gładkie i lśniące. Uformować kulę, umieścić do wyrastania w misce natłuszczonej olejem i przykryć folią lub wilgotną ściereczką. Odstawić w ciepłe miejsce na godzinę lub aż podwoi objętość (u mnie trwało to ok. 75 minut). Jeśli macie kamień do pieczenia, zacznijcie jednocześnie nagrzewać piekarnik (z kamieniem w środku) do maksymalnej temperatury. W przypadku braku kamienia, włączcie piekarnik (też nastawiony na temp. maksymalną) ok. 30 minut przed pieczeniem, z możliwie grubą blachą w środku, odwróconą do góry dnem.
Wyrośnięte ciasto odgazować, podzielić na 6 równych części. Każdą część rozwałkować/rozciągnąć na kształt kropli o ok. 25 cm długości i 12,5 szerokości, opcjonalnie posmarować masłem/oliwą. Naany kłaść na rozgrzaną blachę/kamień (ja piekłam partiami po dwa placki), najlepiej za pomocą łopaty, i piec ok. 3 minut (w moich 250 st. trwało to trochę dłużej - ok. 6 minut). Powinny się napuszyć i miejscami zezłocić, ale pozostać miękkie. Gorące chlebki można ponownie posmarować masłem i po chwili owinąć w ściereczkę, w której powinny siedzieć, aż nie upieczemy wszystkich chlebków. Postępować tak samo z pozostałymi plackami i od razu podawać.
Zdolna dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńTaaa, ale leniwa :))
OdpowiedzUsuńyhm... właśnie oglądałam Twoją "bezę mocno cytrynową", w sam raz dla leniwych, mało pracochłonna :)
OdpowiedzUsuńdokładnie Anitko, bardzo szybko się robi, prawie sama :))
OdpowiedzUsuńuuuuuuuwielbiam naan :)
OdpowiedzUsuń