poniedziałek, 20 września 2010

Chleb Kielecki z Piekarni po Godzinach

Gdyby nie to, ze pracuję mogłabym piec chleby codziennie.
Uwielbiam ich zapach.
I chrupiąca piętkę ...:)

Pierwsza powakacyjna propozycja z Piekarni po Godzinach to Chleb Kielecki, bez wody, za to z maslanką i ziemniakami.
Zaczęłam w piątek, skończyłam dopiero w niedzielę wieczorem
wszystko przez grzyby i dwie grzybiarki :))



Chleb kielecki

http://piekarniapogodzinach.blogspot.com/2010/09/czynne-czynne-czynne.html


200g ugotowanych ziemniaków ( bez soli ), przeciśniętych przez praskę

200g mąki żytniej białej (lub średniej) - u mnie żytnia 720
300g białej pszennej mąki chlebowej wysokobiałkowej (np. Manitoby) - u mnie wiejska chlebowa 650

6 łyżek żytniego zakwasu razowego aktywnego, 130% hydracji ( hydrację pomieszałam trochę, dodałam 130 g wody i 70 g mąki, dlatego te 30 g maki musiałam dodac przy wyrabianiu ciasta, bo się za bardzo kleiło, ale tak to bywa, gdy o 3 nad ranem człowiek budzi się z przerażoną miną, ze zapomniał zakwas nastawić ;) )

1 łyżka soli

200g maślanki (zsiadłego mleka)


Ziemniaki wymieszać z maślanką i zakwasem.

Zostawić na 12 godzin, szczelnie przykryte w temperaturze pokojowej.

Następnie dodać obie mąki i sól i wyrobić gładkie, odrobinę lepkie ciasto (13 minut).

Fermentacja trwa ok. 3 1/2 godziny, w czasie której ciasto złożyć należy dwukrotnie.
Ja miałam trochę rozwalony weekend, więc moje ciasto wyladowało na 12 godzin do lodówki, złożyłam i odgazowałam mniej więcej w połowie leżakowania

Potem zawinąć owalny bochenek i złączeniem do góry, umieścić go w koszu.

Chleb wyrasta nieco ponad godzinę. I tu tez inaczej, bo po wyjęciu z lodówki włożyłam do kosza i wyrastał aż 7 godzin.

Przed wsunięciem bochenka do pieca, wierzch naciąć.

Piec z parą, 15 minut w 250C, później kolejne 30 minut (bez pary), zmniejszając temperaturę do 200C.
 
Chleb jest piękny, perfekcyjny w środku, ma cudny miąższ i fajną skórkę i obłędnie pyszną

5 komentarzy:

  1. Ewuś, ten chlebek jest przepiękny :):):) Suuuper :):):) Aż mi ślinka cieknie :) Bułka rolowana też super :)
    A ja dziś zrobiłam muffinki z dynią :) Sezon na dynię się zaczął, dziś była i zupa i muffinki :):):)

    Buźka!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O mamusiu jaki piękny ten Twój bochenek!
    A skórka i miąższ p prostu rewelacja!
    Gratuluję z całego serducha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madzia, już ? ja nawet nie zdążyłam o dynię zapytać :)

    Poleczko dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś - już :) pytaj o dynię bo naprawdę warto :) A dynie będą jeszcze długo, także nic straconego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewcia, ja dopiero teraz, sorry...
    Kiedys chyba tu bylam, ale nie wiedzialam, ze jestem w Twoim nowym domku...
    Teraz wiem na pewno, ze bede stalym bywalcem i moze cos sobie upieke ;)
    ...tylko wszystko ladnie pieknie, ale ja nie wytrzymalabym od zaczecia w piatek do niedzieli - chodzilabym cala opluta :D

    Poszukam czegos szybszego ;)

    Buzka :*

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Drukuj przepis