Gdyby nie to, ze pracuję mogłabym piec chleby codziennie.
Uwielbiam ich zapach.
I chrupiąca piętkę ...:)
Pierwsza powakacyjna propozycja z Piekarni po Godzinach to Chleb Kielecki, bez wody, za to z maslanką i ziemniakami.
Zaczęłam w piątek, skończyłam dopiero w niedzielę wieczorem
wszystko przez grzyby i dwie grzybiarki :))
Chleb kielecki
http://piekarniapogodzinach.blogspot.com/2010/09/czynne-czynne-czynne.html
200g ugotowanych ziemniaków ( bez soli ), przeciśniętych przez praskę
200g mąki żytniej białej (lub średniej) - u mnie żytnia 720
300g białej pszennej mąki chlebowej wysokobiałkowej (np. Manitoby) - u mnie wiejska chlebowa 650
6 łyżek żytniego zakwasu razowego aktywnego, 130% hydracji ( hydrację pomieszałam trochę, dodałam 130 g wody i 70 g mąki, dlatego te 30 g maki musiałam dodac przy wyrabianiu ciasta, bo się za bardzo kleiło, ale tak to bywa, gdy o 3 nad ranem człowiek budzi się z przerażoną miną, ze zapomniał zakwas nastawić ;) )
1 łyżka soli
200g maślanki (zsiadłego mleka)
Ziemniaki wymieszać z maślanką i zakwasem.
Zostawić na 12 godzin, szczelnie przykryte w temperaturze pokojowej.
Następnie dodać obie mąki i sól i wyrobić gładkie, odrobinę lepkie ciasto (13 minut).
Fermentacja trwa ok. 3 1/2 godziny, w czasie której ciasto złożyć należy dwukrotnie.
Ja miałam trochę rozwalony weekend, więc moje ciasto wyladowało na 12 godzin do lodówki, złożyłam i odgazowałam mniej więcej w połowie leżakowania
Potem zawinąć owalny bochenek i złączeniem do góry, umieścić go w koszu.
Chleb wyrasta nieco ponad godzinę. I tu tez inaczej, bo po wyjęciu z lodówki włożyłam do kosza i wyrastał aż 7 godzin.
Przed wsunięciem bochenka do pieca, wierzch naciąć.
Piec z parą, 15 minut w 250C, później kolejne 30 minut (bez pary), zmniejszając temperaturę do 200C.
Chleb jest piękny, perfekcyjny w środku, ma cudny miąższ i fajną skórkę i obłędnie pyszną
Ewuś, ten chlebek jest przepiękny :):):) Suuuper :):):) Aż mi ślinka cieknie :) Bułka rolowana też super :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś zrobiłam muffinki z dynią :) Sezon na dynię się zaczął, dziś była i zupa i muffinki :):):)
Buźka!!!
O mamusiu jaki piękny ten Twój bochenek!
OdpowiedzUsuńA skórka i miąższ p prostu rewelacja!
Gratuluję z całego serducha :)
Madzia, już ? ja nawet nie zdążyłam o dynię zapytać :)
OdpowiedzUsuńPoleczko dziękuję :)
Ewuś - już :) pytaj o dynię bo naprawdę warto :) A dynie będą jeszcze długo, także nic straconego :)
OdpowiedzUsuńEwcia, ja dopiero teraz, sorry...
OdpowiedzUsuńKiedys chyba tu bylam, ale nie wiedzialam, ze jestem w Twoim nowym domku...
Teraz wiem na pewno, ze bede stalym bywalcem i moze cos sobie upieke ;)
...tylko wszystko ladnie pieknie, ale ja nie wytrzymalabym od zaczecia w piatek do niedzieli - chodzilabym cala opluta :D
Poszukam czegos szybszego ;)
Buzka :*